Sala taneczna

Diego · Wysłany: Nie 20:37, 29 Mar 2009 Temat postu:

Ej no to wcale nie było śmieszne...Nie wiem wtedy zabrałem ją na jacht to mi wybaczyła, ale dostałem burę od ojca bo znalazł tam coś co nie powinien i zabrał mi kieszonkowe

Miguel · Wysłany: Nie 20:39, 29 Mar 2009 Temat postu:

- Czego nie powinien? To znaczy? - rozbolaly mnie nogi od ciaglego stania i usiadlem na podlodze

Diego · Wysłany: Nie 20:42, 29 Mar 2009 Temat postu:

Ćwiczyłem taką jedną rzecz wtedy z Rob i znalazł tego pozostałości

Miguel · Wysłany: Nie 20:46, 29 Mar 2009 Temat postu:

Zaśmiałem się,
- teraz będzie trzeba wymyslec cos innego Very Happy

Diego · Wysłany: Nie 20:50, 29 Mar 2009 Temat postu:

Nom, ale nie podejrzewaj mnie że ja coś tam z nia robiłem - zacząłem się śmiać

Miguel · Wysłany: Nie 20:53, 29 Mar 2009 Temat postu:

- Nie, no oczywiście Very Happy

Uczyliście się matematyki Very Happy

- też się śmieje

Diego · Wysłany: Nie 20:54, 29 Mar 2009 Temat postu:

NIe było tam ksiązek - powiedziałem

Miguel · Wysłany: Nie 20:55, 29 Mar 2009 Temat postu:

- To oglądaliście gwiazdy Very Happy

Diego · Wysłany: Nie 20:57, 29 Mar 2009 Temat postu:

Próbowałem jej pomóc pokonać lęk przed krwią a mi się jeszcze dostało

Miguel · Wysłany: Nie 20:58, 29 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzałem na niego wielkimi oczami.
- Co pomagałeś? Niby jak?

Diego · Wysłany: Nie 21:00, 29 Mar 2009 Temat postu:

Rozlałem trochę, moze nie trochę tylko dużo krwi i ją tam przyprowadziłem, zaczęła się wkurzać to ją zabrałem stamtąd a ojciec jak zobaczył tą krew to dostał furii

Miguel · Wysłany: Nie 21:02, 29 Mar 2009 Temat postu:

Aż się wzdrygnął na samą myśl o tak dużej ilości krwi.
- Też bym się wściekł Very Happy

Mogłeś posprzątać