Stolik nr 1

Leonardo

wypiłem wode do końca i poczekałem na moją dziewczynę, aż skończy pić.

- To teraz idziemy! - powiedziałem i wziąłem Vico na ręce. - Zamknij oczka, piękna!

Vico

jak chcesz - powiedziałam i zrobiłam to o co prosił i poszliśmy...

Leonardo

zająłem miejsce przy stoliku i czekałem z lodami na Mię.

Mia

Mia przyszła trochę spóźniona , bo po drodze natchnęła sie na Jacka i musiała mu przypomnieć , żeby już wiecej jej photos nie robił .

Leonardo

-trzymaj te lody. - podałem jej rożek. - A jak tam z Miguelem?

Mia

Wzięła od niego rożka i przekręicła oczkami . Usiadła - Przegiął . Tym razem naprawde .

Leonardo

- Łoo.. Dlaczego mu przeszkadza, że lubię się uśmiechać? W EWS nie będzie nikogo lubisz, bo każdy bedzie usmiechnięty, a nie takim smutasem ja on. - powiedziałem. - Ile już razem chodzicie?

Mia

Od jakiś trzech tygodni - odparła przyglądajac sie rożkowi - Czasem myślę , że do mnie nie pasuje .

Leonardo

-Przesadzasz. On potrzebuje uśmiechu i zaufania do ludzi. - powiedziałem.

Mia

Ty go nie znasz . Mam wrażenie , że on mnie nie kocha , w koncu czasem znika na długo bez słowa - powiedziała ze smutkiem w oczkach .

Leonardo

-Oj nie smuutaj! - krzyknąłem.

/musze lecieć, ola! ;]/

Mia

/ bye .

- Nie wiem z czego mam sie cieszyć , a teraz bye - powiedziała , włozyła mu swojego loda w łapę , w końcu był za bardzo kaloryczny i poszła .